W grudniu łatwo jest kochać zimę.
Kiedy wyjmujemy pierwsze ozdoby świąteczne, zachłannie upajamy się zapachem mandarynek, pierniczków i świerkowych gałązek. Kiedy herbata z imbirem staje się napojem numer jeden, kiedy na myśl o pierogach i maminym serniczku buzia się sama uśmiecha oraz kiedy kilka zapalonych świeczek wprowadza cudownie ciepły nastrój.
Tak, w grudniu łatwo jest kochać zimę, zwłaszcza gdy Matka Natura ozdobi drzewa białym, lodowatym lukrem. Kiedy magiczny nastrój Gwiazdki udziela się nawet największym ponurakom. Ale Święta mają to do siebie, że szybko się kończą pozostawiając po sobie wspomnienie w postaci miseczki bigosu w lodówce i kilku dodatkowych centymetrów w talii.
Nagle okazuje się, że zima wcale nie jest super, że śnieg stopniał, że jest plucha, zimno, nieprzyjemnie, a na pierniczki nie możesz już patrzeć.
To właśnie teraz musisz sięgnąć do rezerw hygge, włączyć agregat napędzany dobrą literaturą, grzanym winem i długimi spacerami.
Włóż ciepłą kurtkę, czapkę, szalik. Zabierz termos z gorącą herbatą i wyrusz na spotkanie z zimą, która nie ma nic wspólnego ze świątecznymi pocztówkami. Z zimą mokrą od deszczu, szaro-burą po roztopach, które przyszły zbyt szybko. Uśmiechnij się do niej i dostrzeż jej nieoczywiste piękno. Lepsze to, niż tęsknota za wiosną.
Bisous :*
Kurtka – Massimo Dutti
Buty – Timberland
Golf – MLE Collection
Skarpety – H&M
7 comments
Mada
Jezu,nie zimno Ci z gołym nogami?A co do tekstu zgadzam się najgorszy jest czas po Świętach ,Sylwestrze , kiedy opadnie kurz świętowania i trzeba wrócić do szarej rzeczywistości. Styczeń i luty to trudne miesiące przetrwania, czasem człowiek zaszaleje na wyprzedażach i debet gotowy zeby dobić.Najlepzze dla mnie lekarstwo na ten czas to narty ,łyżwy ,grzaniec i dobra książka.Pozdrawiam cieplutko nie daj się.
MerCarrie
Wyprzedaże postanowiłam ominąć szerokim łukiem. Zobaczymy, czy mi się to uda ;)))
Nie, nie zimno, bo portki na tyłku są! Taka magia fotografii ;)
A grzańca popieram!
Ania
Jakież piękne zdjęcia!
MerCarrie
dziękuję! :*
Kasia
Kliknełąm i myślałam, że opiszesz ksiazki, filmy i inne umilacze…czekam więc na nie :)
MerCarrie
zbieram inspiracje do „Mydła i Powidła” – niebawem się pojawi!
Kasia
super, na pewno zajrzę tutaj i poczytam o tym,
serdeczności