Przyznajcie się, jak często ubierając się rano do pracy tęsknie spoglądacie na spodnie od dresu lub od piżamy? Na te miękkie, wygodne, wiązane na troczek spodnie? A potem z niechęcią wbijacie się w rurki, cygaretki, spódnicę i cierpicie cały dzień? Ja te chwile zwątpienia przeżywam co najmniej dwa razy w tygodniu. Ale oto nadchodzi koniec naszych katuszy. Możemy bezkarnie wystąpić w pracy w dresie i wyglądać elegancko!
Dres do pracy? Tak, pod warunkiem, że wzbogacicie swoją szafę o joggersy.
Joggersy to nic innego jak spodnie dresowe odszyte ze szlachetniejszego materiału niż gruba bawełna. Spodnie o fasonie „baggy” czasem palazzo, ale nigdy skinny, są na gumkę i troczek (żadnych uwierających guzików!), nogawki bywają wykończone ściągaczem i na sam ich widok jest nam wygodnie.
Jeśli zdecydujecie się założyć joggersy do pracy, pamiętajcie o przestrzeganiu kilku zasad:
- Nie wybierajcie modeli ze ściągaczami przy nogawkach – ściągacze mają zbyt sportowy charakter i nadają się na spacer po parku lub na siłownię, ale nie do pracy.
- Szukajcie eleganckich i niegniotących (!) materiałów np. o lekkim połysku.
- Zdecydujcie się na neutralne kolory (czerń, granat, blady róż) – zawsze będą wyglądać szlachetnie
- Aby podkreślić oficjalność stroju załóżcie żakiet, marynarkę lub wysokogatunkowy golf, czy sweter w paski
- Nie zakładajcie tenisówek – dobierzcie baleriny, oksfordy lub szpilki
W ten sposób stworzycie elegancką stylizację, która jednocześnie będzie tak wygodna, że już nie będziecie tęsknie spoglądać na półkę ze spodniami dresowymi – przecież macie joggersy!
Poniżej kilka modeli dostępnych w sieciówkach. Mnie najbardziej spodobały się te z Zary i Stardivariusa (choć obawiam się, że materiał nie jest zbyt dobry). Mierzyłam także parę w H&M i jak na razie są one moimi faworytami – nie znalazłam ich niestety w ofercie sklepu internetowego.
Nie jestem zwolenniczką zakupów internetowych, ponieważ nie można przez ekran ocenić właściwości tkaniny. Dlatego sugerowałabym Wam jednak odwiedzić sklepy stacjonarne – poświęcicie więcej czasu, niż jedno kliknięcie myszki, ale przynajmniej będziecie zadowolone z efektu.





Mam nadzieję, że moje propozycje Wam się spodobały. Udanych zakupów!
Bisous :*
źródła zdjęć:
2 comments
Ewelina Ch
Nooo, takie spodnie mi się podobają i wcale nie wyglądają „dresowato” :) muszę sobie kupić:)
MerCarrie
:)