Za grubymi murami otaczającymi ciasne, wąskie i chłodne uliczki Medyny kryją się rezydencje z pięknymi ogrodami. W ogrodach tych szaleją ptaki, żółwie leniwie podjadają sałatę lub wygrzewają się na kamieniach.
W ogrodach alejki wyłożone są kafelkami. Czerwonymi, zielonymi, niebieskimi – tworzącymi jednolite plamy kolorów lub przemyślane mozaiki. Żywopłoty pachną rozmarynem, lawenda rośnie jak drzewa, a kaktusy przybierają najbardziej nieoczekiwaną formę.
To miejsca, w których znajdziesz ciszę i wytchnienie, a będą Ci potrzebne, bo Marrakesz potrafi zmęczyć. Tutaj wszystko jest intensywne: światło, zapachy, gwar, kolory. Dlatego warto uciec, skryć się w zieleni i popijać lepką od słodyczy miętową herbatę podawaną w srebrnym dzbanku.
Jeszcze tylko jeden rzut oka na plamę zieleni i pora zagłębić się w uliczki czerwonego miasta.
Bisous :*

You May Also Like

2 comments

Reply

Pięknie :) ale dla mnie za gorąco ;)

Reply

A wiesz, że nie czułam? Ale i też to był dopiero początek upałów, więc miasto nie zdarzyło się nagrzać.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *