Costa Nova to taka mała miejscowość położona nad brzegiem oceanu, raptem kilkadziesiąt kilometrów od Porto. Znana jest z kolorowych domków w paski, na których tle chętnie fotografują się turyści w pasiastych koszulach i marynarskich sweterkach. Znana jest także z pięknych plaż, na które czasem wpadają surferzy, jeśli akurat wiatr nieco mocniej zawieje i można się poślizgać na falach. Wtedy chłopaki o rozjaśnionych słońcem włosach zapinają sprawnym ruchem pianki, chwytają deski i biegną na plażę, bo każda fala cenna. Wędkarze natomiast nie wiedzą, czy się cieszyć, bo większe zdobycze do brzegu przypłyną, czy się złościć, bo wędek trzeba pilnować, a wszak wędkowanie to relaks i przyjemność. Letnicy z kolei wygrażają pięścią w kierunku oceanu, bo przecież nie na to się umawiali. Miało być słońce, gorący piach i zimne drinki z parasolką.
Tymczasem ocean chichocząc złośliwie dzwoni do mgły, żeby wpadła na kawę z mlekiem. I kiedy już zaleją mlekiem całą okolicę, to ani surferzy nie popływają, ani rybacy nie połowią, ani letnicy się nie poopalają.
Czasem jednak pojawiają się zapaleńcy, którzy uważają, że mleczna mgła jest piękna, romantyczna i tajemnicza. Bo kiedy nie widać horyzontu, nie widać końca, a kiedy nie widać końca, chwila trwa.
Bisous :*
10 comments
Ania
Ostatnio łapie się na tym, że czekam na kolejny wpis tutaj, na blogu? i znów się rozmarzylam… Pozdrawiam!
MerCarrie
:******
To muszę pisać, pisać i pisać!
Ola Poems
Czuję, że mogłabym w takiej mgle upijać się kawą. Z mlekiem.
Albo doooobra, niech już będą te Twoje bąbelki! A po nich, to zwykle widzę mgłę, niezależnie od pogody… :)
Miejsce bajka, Ty bajka, zdjęcia bajka!
MerCarrie
A wiesz, ja tu głównie właśnie kawa z mlekiem. Czarna za czarna, no i zielone wino.
:* :)
Aga
Przeglądam zdjęcia, oczy wielkie, ręka leci pod brodę utrzymywać rozmażona głowę, a tu.. koniec zdjęć. Nieładnie merr ??
MerCarrie
:)))
Wszak to pocztówka! Coś sobie muszę zostawić na szerszą relację ;)
Buziaki!
:****
IWONA
Uwielbiam tu zaglądać. Zawsze jest ciekawie, pięknie i uśmiech gwarantowany. Pozdrawiam :)
MerCarrie
Bardzo mi miło :)))
A ja lubiębjak Ty zaglądasz :*
Monika
Uwielbiam Twoje relacje! Kawę to ja chętnie, nawet we mgle. Nowy wymiar przyjemności:)
MerCarrie
Mam mgliste wyobrażenie, że nadchodzą miesiące, kiedy po mleko do kawy będziemy sięgać za okno :)