Królowa Balu, czyli List do Świętego Mikołaja

Gorący sezon Przyjęć Gwiazdkowych, Sylwestra, Karnawałowych Imprez zbliża się wielkimi krokami. Przed każdym z tych wydarzeń stajemy przed szafą i twierdzimy, że nie mamy nic, co byśmy chciały założyć. Tak naprawdę to bzdura, bo w rzeczywistości szukamy wymówek, żeby pomknąć do sklepu i kupić koleją oszałamiającą kieckę. No i nie lubimy, kiedy znajomi widzą nas dwa razy w tych samych rzeczach – w tym miejscu jednak uprzejmie przypominam, że nie jesteśmy Gwiazdami Hollywood i Top Modelkami, żeby na każdej imprezie wyglądać inaczej. 

W związku z powyższym, postanowiłam, że przechodzę na dietę! Tym razem nie kupię żadnego nowego ciucha – żadnych sukieneczek, spódniczek, kurteczek, spodenek, żakiecików. Nic! Wyjątkiem będą buty – jeśli znajdę model, który uznam za wart dietetycznego odstępstwa, nie zawaham się go kupić (ok, prawda jest tak, że i tak po prostu muszę kupić nowe oficerki).  Po krytycznej ocenie zawartości mojej szafy uznałam, że nie potrzebuję nowych ubrań, bo ilość błyskotek, tiulu i cekinów powinna zadowolić nawet najwybredniejsze sroki. Czyli na jakieś pięć imprez – wystarczy.

Nie namawiam Was oczywiście do diety! Same lepiej wiecie, czy potrzebujecie kolejnej sukienki. A gdybyście szukały inspiracji (używam tego słowa celowo, bo większość proponowanych przeze mnie kreacji kosztuje parę kafli) – poniżej mój subiektywny wybór cudownych ubrań dostępnych za jednym kliknięciem myszki. 

Aha, Drogi Święty Mikołaju, tak – możesz potraktować niniejszy post jak List do Ciebie ;)

Gosia Baczyńska

Zaczynamy z wysokiej półki. A co! Gosia Baczyńska jest niekwestionowaną królową polskiej mody. Jej kreacje są oszałamiające i nie sposób przejść obok nich obojętnie. Wybrałam sukienkę, która mnie zachwyciła dużą ilością faktur, asymetrią i nieoczywistą kolorystyką (połączenie brązu i czerni zawsze wydawało mi się dyskusyjne).

Lidia Kalita

Obie sukienki mnie urzekły. Pierwsza jest rockową bezą. Tiul i poszarpana koszulka – super! Druga jest bardziej stonowana, ale tiul w groszki dodaje jej nieco pieprzu. 

Mariusz Przybylski

Warstwa koronki jest prześliczna. I te długie rękawy!

MODELOVE

Cekiny! Podoba mi się prosty fason, długie rękawy i ten dekolt na plecach. Nie mogę się tylko zdecydować, który kolor jest ładniejszy: uwielbiam pudrowy róż, ale khaki też wygląda świetnie. 

PAPILLON

Góra z tiulu i koronki wygląda zjawiskowo. Niestety tylko dla kobiet o nienagannej figurze.

TOMAOTOMO by Tomasz Olejniczak

Wybrałam aż trzy kreacje od tego projektanta. Po pierwsze „mała czarna”, która nie jest nudna dzięki asymetrycznemu panelowi na środku. Po drugie, kombinezon. Jest przepiękny! Po trzecie, biała kiecka. Wyobraźcie ją sobie w ruchu!

Top Shop

Pomyślałam, że sprawdzę, czy sieciówki mają jakieś ciekawe propozycje. Taką oto sukienkę znalazłam w Top Shop. Szczególnie podoba mi się wykończenie mankietów oraz linia spódnicy – uważam, że to wycięcie jest bardzo seksowne – fajnie podkreśli nogi. 

ZARA

Kiecki z ZARY wyglądają nieco skromnie na tle powyższych propozycji, ale uważam je za godne uwagi. Pierwsza łączy w sobie wszystkie hity sezonu: halkę, koronkę i aksamit. Brzmi ryzykownie. Mimo to, bardzo mi się podoba i połączona z grubym swetrem, rajstopami i mocnymi butami (moim zdaniem koniecznie płaskimi) będzie się świetnie prezentować. Druga zaś, jest delikatna, wykończona haftem. Babcie i ciocie będą zachwycone. 

Oscar de la Renta

Nie mogłam się powstrzymać. Uwielbiam kreacje tego domu mody! Stanowią kwintesencję elegancji i kobiecości. Kiedy przeglądam zdjęcia z pokazów i lookbooki, cały czas mamroczę pod nosem „Chcę, o jakie śliczne! Dlaczego nie jestem obrzydliwie bogata?!” ;) No cóż, pomarzyć zawsze można. 

Szczególnej uwadze polecam Wam płaszcz…jest obłędny!

Mam nadzieję, że mój List o Świętego Mikołaja Wam się spodobał :)

Miłego tygodnia

Bisous :*