Greenery został ogłoszony przez Pantone Color Institute kolorem 2017 r. Jak to usłyszałam, zrobiło mi się słabo, bo kto wygląda dobrze w tym kolorze? Trawa wygląda dobrze. Bazylia wygląda dobrze. Kolenda jeszcze lepiej. Deseń palm na poduszkach wygląda dobrze. Ale nie żywy człowiek. A pomyśleć, że kolorami ubiegłego roku były blady róż (Rose Quartz) oraz jasny niebieski (Serenity)… Na szczęście Pantone zrobił ściągę, z czym ten upiorny odcień łączyć – jeśli jesteście ciekawe – odsyłam TUTAJ (wszystkie te zestawienia od razu wyglądają lepiej, jak tylko się Greenery zakryje…).
Unikałam zielnego jak ognia od, co najmniej, kilkunastu lat. Uważałam, że wyglądam w nim koszmarnie. Kiedy tylko kolor ten znajdował się przy mojej twarzy cera stawała się ziemista, a cienie pod oczami jeszcze bardziej widoczne. Krótko mówiąc, wyglądałam, jak okaz zdrowia! Wyjątek robiłam tylko dla oliwkowego i khaki, ale umówimy się – to takie udawane odcienie zielonego.
Na tegorocznych wyprzedażach, oprócz kiecki w kwiaty, kupiłam także…zielony sweter. Szczerze mówiąc poleciałam na oversizeowy fason i błyszczącą nitkę (oczywiście). W przymierzalni dotarło do mnie, że oto jestem przyobleczona w znienawidzoną zieleń i że, uwaga, nie wyglądam w niej jak zwłoki z plamami opadowymi. Wzruszenie mnie ogarnęło, zapłaciłam w kasie szaloną kwotę 49,00 zł i zabrałam sweterek do domu wychodząc z założenia, że go oddam. Ku własnemu zaskoczeniu nie tylko go nie oddałam, to jeszcze chodzę w nim praktycznie non stop. Świetnie wygląda z czarnymi dżinsami i białą koszulą, z podartymi boyfriendami i tenisówkami, a także ze spódnicami. Efektu „bladej twarzy” unikam malując usta na czerwono (a jest to hit makijażowy na nadchodzący sezon) (czerwone usta…łał, naprawdę odkrywcze!).
Może to nie Greenery, ale też green ;)
Bisous :*
Ostatnio wróciłam do wzorzystych rajstop. Wyglądają świetnie!
spódnica Karl Lagerfeld dla H&M // sweter ZARA // jedwabny top Intimissimi // kurtka ZARA // botki Venezia
4 comments
Ewelina Ch
Już Ci pisałam na instagramie, że zielony to także nie mój kolor:) a tak go lubię:) no ale ten sweterek bardzo mi się podoba i wyglądasz w nim super:) no i uwielbiam wzorzyste rajstopy:) co do czerwonej szminki – Tobie w niej bardzo do twarzy- a to kolejna rzecz, w której ja dziwnie wyglądam- naprawdę:) dla mnie dobry jest chyba tylko odcień nude:)
MerCarrie
Może z czerwonym to kwestia przyzwyczajenia albo odcienia? Ja swój trafiłam przez przypadek. Kiedyś na pokazie salsy musiałyśmy mieć czerwone usta, więc kupiłam w Rossmanie Rimmel by Kate Moss z promocji i to był strzał w dziesiątkę ;)) Testuję różne kolory, ale do tej szminki wracam zawsze z podkulonym ogonem :))))
Remy
jestem tu pierwszy raz. Świetne wnętrze na tych fotach. Pozdro!
MerCarrie
Dzięki :)