Damska torebka. Musi pomieścić cały świat! Pamiętacie wyszywany koralikami woreczek Hermiony Granger? Upchnęła w nim: ciuchy, namiot, jedzenie, broń, książki i takie tam. Toż to marzenie każdej kobiety!!! Też taki chciałam! I wiecie co? Znalazłam. No prawie. Nie właduję namiotu i ciuchów, ale też jest nieźle! Idealnie sprawdza się w samolocie – wszystkie najważniejsze drobiazgi mam pod ręką. Co więcej, jej niewielki rozmiar nie budzi żadnych podejrzeń obsługi pasażerów na lotniskach (mniej pojemne torebki, ale większych rozmiarów często kazano mi upychać w walizce – to dopiero było wyzwanie. Ach, te uroki latania Wizzair).
Na filmiku możecie zobaczyć ile można zmieścić w małym woreczku o wymiarach: wysokość x szerokość x głębokość: 18 x 19 x 9cm.
Torebkę zakupiłam w Zarze na wyprzedaży, za szaloną kwotę 79,90 zł (teraz jest o dychę tańsza!). Jest ładnie wykonana, elegancka i wygląda na znacznie droższą, niż była w rzeczywistości. A to duży plus :) Obecnie się z nią nie rozstaję, zwłaszcza, że mieści się w niej aparat! HA!
Bisous :*