Kiedy słońce zachodzi o godzinie szesnastej, wiatr jest coraz zimniejszy, a chłód przenika Cię do kości, żyjesz w najszczęśliwszym i najdoskonalszym trójkącie: z kanapą i kocem. Żeby podkręcić temperaturę waszego związku, dom obstawiłaś świecami, wypiłaś cały dzbanek herbaty (o czym przypomina Ci pęcherz co pięć minut), kakao z piankami Cię zasłodziło, a porozwieszane tu i ówdzie lampki choinkowe już się poprzepalały, więc na Gwiazdkę będziesz musiała kupić nowe. Upiekłaś też ciasteczka, bo do herbaty idealne, a poza tym ten rozchodzący się po mieszkaniu zapach sprawia, że czujesz się Panią Domu Stulecia…
No dobrze, nasyciłaś się już hygge, slow life, ale miło byłoby nasycić oczy pięknymi obrazami, a mózg niegłupią fabułą. Tylko co wybrać w gąszczu filmowych propozycji?
Dziś przedstawiam Ci złotą dziesiątkę filmów i seriali, które rozpieszczą Twoje zmysły i rozgrzeją serce bardziej niż zapachowe świece i wiadro herbaty.
Grand Budapest Hotel
Grand Budapest Hotel
Morderstwo, dzieła sztuki, arystokracja, kiełkujące uczucie i seks w ekskluzywnym hotelu w Zubrowce. Czarny humor, ironia i mrożące krew w żyłach sceny akcji. Film Wesa Andersona z doborową obsadą to prawdziwa uczta dla oczu i uszu.
Po jego obejrzeniu będziesz tęskniła za symetrią i różowym światem.
Ania, nie Anna
Ania, nie Anna
Serial Netflix polecam wszystkim miłośniczkom wiecznie pogrążonej w otchłani rozpaczy ryżej dziewczynki. Casting został zrobiony fantastycznie. Ania jest uroczym piegusem z wielkimi zębami, jeszcze większymi oczami i budzi ogromną sympatię już od pierwszych sekund. Maryla jest dokładnie taka, jak w książce. Tylko z Mateusza kowboja zrobili. Ale to nic. Bo i tak się go kocha. Może nawet jeszcze bardziej.
Zdjęcia, scenografia i kostiumy do tego serialu są absolutnie pierwszorzędne. Już od pierwszych minut chcesz zamieszkać na Wyspie Księcia Edwarda i ponad wszelką wątpliwość wiesz, że Aleja Zakochanych i Jezioro Lśniących Wód nie mogą się nazywać inaczej.
Pamiętaj jednak, że „Ania, nie Anna” to interpretacja znanej Ci z podstawówki książki, więc niektóre zmiany w fabule mogą Cię zaskoczyć. Ale nie zniechęcaj się. Ja płakałam już podczas pierwszego odcinka.
Śniadanie u Tiffany’ego
Śniadanie u Tiffany’ego
Ten film to klasyk i kwintesencja przyjemności. Dla milionów kobiet Holly Golightly w wydaniu Audrey Hepburn to jedyna prawdziwa ikona stylu. Jeszcze przez wiele lat dziewczęta w diademach, przeciwsłonecznych okularach z kawą na wynos w dłoni będą zajadać się rogalikami przed witryną najsłynniejszego sklepu jubilerskiego na świecie.
Ja sama doceniłam ten film niedawno, kiedy to po co najmniej piętnastu latach włączyłam go sobie na Netflix. Bezpretensjonalność, urok osobisty i wdzięk bohaterów sprawiają, że uśmiechasz się od pierwszej do ostatniej minuty filmu.
W tym obrazie absolutnie wszystko jest w dobrym guście i wysmakowane: wnętrza, kostiumy. Chcesz się natychmiast przenieść do tych czasów, by, wyprawiając tak huczne imprezy jak Holly, witać gości owinięta zasłoną.
Samotny Mężczyzna
Samotny Mężczyzna
Historia miłości, tęsknoty, nadziei namalowana przez Toma Forda to jeden z najbardziej wzruszających filmów, jakie widziałam. Efekt potęguje tu niewątpliwie muzyka Abla Korzeniowskiego, którego kompozycje regularnie doprowadzają mnie łez.
Ford jako esteta, projektant zadbał, by jego film był piękny niemal w każdym aspekcie. Od aktorów poczynając (Colin Firth wygląda intrygująco, Julianne Moore jest zniewalająca), przez kostiumy, wnętrza, na zdjęciach kończąc.
„Samotny Mężczyzna” to uczta. Weź pudełko chusteczek.
Duma i Uprzedzenie
Duma i Uprzedzenie
Znana jest Ci zapewne historia sióstr Bennet, które matka za wszelką cenę chce jak najszybciej wydać za mąż. Wszystkie córki wypycha na salony i przedstawia każdemu kawalerowi, który pojawi się na jej drodze.
Film Joe Wright to przede wszystkim oszałamiające zdjęcia. Każdy kadr jest starannie przemyślany, nie ma w nich przypadkowości. Pejzaże, wnętrza i gra światłem są prawdziwą wizualną ucztą.
Młody Papież
Młody Papież
Skoro już jesteśmy przy grze światłem, zachwycisz się malarskością serialu HBO „Młody Papież”. Historia papieża, gówniarza, jego wizji kościoła, kryzysów wiary, jego silnej osobowości i bezwzględności podana w zapierający dech sposób.
Serial oglądamy, jakby z ukrycia, przez firanę filtrującą ostre włoskie słońce. Do tego Jude Law, który jest jak wino. Nie mszalne.
Utalentowany Pan Ripley
Utalentowany Pan Ripley
Historia chłopaka, który ulega urokowi życia przystojnego bon vivanta. Słońce, piękne kobiety, jachty, jazz, wino i zapach papierosów odurzają i uzależniają. A w powietrzu wisi tragedia, do której prowadzi widmo utraty takiego stylu życia.
Znów przystojny Jude Law, Matt Damon, którego jestem fanką i zjawiskowe Gwyneth Paltrow oraz Cate Blanchett. I Włochy pokazane tak, że czujesz na twarzy ciepłą, morską bryzę.
Wielkie Nadzieje
Wielkie Nadzieje
Oparta na powieści Dickensa historia młodego artysty i jego miłości do czarującej, eleganckiej, wyrachowanej i zimnej jak lód Estelli. Całe życie chłopaka podporządkowane jest nadziei, że zasłuży na uczucie pięknej blondynki.
W tym filmie zgadza się wszystko: nieśmiały Ethan Hawke, przypominająca elfa Gwyneth Paltrow, Robert De Niro, oszałamiające wnętrza posiadłości Nory, które teraz mogą przywodzić na myśl film dla kampanii H&MxERDEM zrealizowany przez Baza Luhrmanna, prace Francesco Clemente i cudowna ścieżka dźwiękowa, którą do znudzenia katowałam w liceum.
Frida
Frida
Film, który mogłabym obejrzeć kolejny raz i kolejny, i kolejny…
Zawsze wpadam po uszy w pełen melancholii, wybuchów skrajnych emocji i kolorowy (choć niestety tylko na płótnie) świat Fridy Khalo. Nietuzinkowa postać, kobieta, która wyprzedzała swoje czasy. Absolutnie fenomenalna Salma Hayek, scenografie, realizacja. Wszystko jest smaczne i soczyste.
Warto mieć w zanadrzu gorącą czekoladę z chilli. Jakoś pasuje.
Wataha
Wataha
Na koniec polski akcent. Serial, który warto obejrzeć dla samych ujęć Bieszczad. Aż ma się ochotę spakować plecak i ruszyć na wędrówkę.
Niewątpliwym atutem serialu jest jego mocne osadzenie w aktualnej – dla każdego sezonu – sytuacji międzynarodowej. Dotyka on problemu przemytu ludzi i uchodźców , pokazuje jak bardzo są oni zdeterminowani, by tylko przekroczyć granicę i w znaleźć się w lepszym ich zdaniem świecie. W mojej opinii sezon drugi jest znacznie lepszy niż poprzednik, ale bez znajomości pierwszego nie ma sensu siadać przed telewizorem. Poza tym oba to łącznie raptem dwanaście odcinków. Co to dla nas!
Oto moja złota dziesiątka, choć pewnie i tak nie wymieniłam wszystkich filmów, które na to zasługują (co pominęłam?). Ale te powyższe będą pieścić Twój wzrok i uszy. A także po prostu są niegłupie.
Bisous :*
8 comments
Agata
Ja mogłabym dorzucić z seriali „Luther”, niesamowity thriller, 3 serie z których ostatnia trochę słabsza, ale mimo wszystko polecam! To naprawdę jedyny serial jaki mnie wciągnął (nie ważne ze jestem poza domem 14 godzin dziennie i nie mama czasu na tapczan:( ). Z filmów dorzucę „la grande bellezza” Paolo Sorrentino, ten sam reżyser „młodego papieża”(którego niestety nie widziałam…). Być moze dla kogoś kto nigdy nie mieszkał w Rzymie nie bedzie to super film, ale.. Ja potrzebowałam drugiego oglądnięcia zeby sie w nim zakochać. W ogóle filmy Sorrentino sa polecenia !
Pozdrowienia z Turynu!
MerCarrie
Luthera oglądał mój mąż, a mnie jakoś nie wciągnęłam…
Do „Wielkiego Piękna” usiadłam i jest pięknie zrealizowane. Ale nie mogłam się skupić, więc przerwałam i czeka na liście razem z „Młodością”.
Miłego weekendu!
:)
Joanna
Wataha i Młody Papież to nasz numer jeden współczesnych seriali -polecam serial Victoria. I zapisuję sobie Samotnego Meżczyzne. Buziaki
MerCarrie
dzięki – sprawdzę :)
Renata
The Wire, Six Feets Under, The Killing, The Crown, The Handmaid’s Tale, Zodiac, Ozark, True Detective, Breaking Bad. Poza tym : Downton Abbey – dla kostiumow, Outlander- dla plenerow, The Usual Suspects- za wszystko:)
MerCarrie
True Detective – tak! Ale tylko pierwszy sezon, bo nie jestem w stanie znieść Colina Farrela.
Six Feet Under – mamusiu, widziałam to…kilkanaście (?) lat temu? Kiedy w tv puszczali ;)))
Opowieść Podręcznej – myślałam o tym, ale książka mnie znużyła i boję się, że serial zrobi to samo…
Reszcie muszę się przyjrzeć!
Buziaki
Aga
Dzieki za przypomnienie, ze jeszcze nie widzialam „Fridy” ..! :-O
„I am love” z Cate Blanchett i nowszy „Nocturnal Animals” tez swietne.
MerCarrie
„I am love” jest przepiękny (ale czy tam nie grała Tilda Swinton, czy mylę filmy?). O Zwierzętach Nocy słyszałam i są na liście!
Wczoraj obejrzałam, z raptem dwuletnią obsuwą, „Dziewczynę z portretu” i ryczałam raz na kwadrans ;))))
:*